Tobiasz Musielak pożegnał się z Cellfast Wilkami Krosno. Jego nowy klub jeszcze się nie ujawnił, ale żużlowiec mówi nam o planach na 2023.
– Mam swoje ambicje i chcę wrócić do elity, bo już tam kiedyś byłem – mówi nam Musielak. – Chcę oczywiście awansować do Ekstraligi z klubem, w którym będę jeździł. Nie chcę być zawodnikiem, który do tej nowej drużyny wejdzie na rok i odejdzie
Żużlowiec opowiada, że zmiany, które w tej chwili wprowadza, mają mu pomóc w przygotowaniu się do występów w elicie. – Pracuję nad tym, żeby optymalnie poukładać współpracę z tunerami. W ogóle, żeby dobrać takich, żeby to odpowiednio funkcjonowało. Teraz jeszcze buduję team, który ma mi pomóc w tym, by stać się lepszym zawodnikiem. Ważne są też dla mnie kontrakty, które podpisuję za granicą. W Anglii związałem się z Sheffield, bo to nie jest typowo angielski tor, lecz taki, co sprzyja walce. To może mi pomóc.
Musielak chce zerwać z łatką startowca, choć uważa, że i w tym elemencie jest sporo do poprawy. – W sezonie 2022 moje starty nie były jakieś wystrzałowe, nie wyróżniały mnie. Jest zatem co poprawiać. A jeśli chodzi o dystans, to jak ma dobry motocykl, to potrafię zawalczyć. Trochę dobrych wyścigów w ostatnim roku miałem – zauważa Musielak.
Nie pozostaje nic innego, jak czekać na ogłoszenie przynależności klubowej zawodnika, którego Cellfast Wilki Krosno chciały zatrzymać i oferowały mu starty w Ekstralidze, ale Musielak wybrał inaczej. On ma inny plan na siebie. Ten plan także zakłada jazdę w Ekstralidze, ale dopiero od sezonu 2024. Żużlowiec chce się do tego przygotować. Sezon 2023 ma mu w tym pomóc.
