GKSŻ przełożyła 1. rundę w pierwszej i drugiej lidze żużlowej, zakazała też, do 1 kwietnia, rozgrywania sparingów i przeprowadzania treningów. Prezes Wilków Krosno Grzegorz Leśniak nie robi jednak z tego problemu. Uważa, że nawet jeśli sezon ruszy w wakacje, to nie będzie dramatu.
– Zrobiliśmy symulację rozpoczęcia rozgrywek od każdego kolejnego miesiąca, począwszy od maja, skończywszy na sierpniu – mówi prezes Wilków Grzegorz Leśniak. – Wiadomo, że niektóre imprezy indywidualne, które nie są strategiczne dla naszej dyscypliny, musiałby być skrócone lub zwyczajnie anulowane w tym roku. Chodzi o wszystkie krajowe eliminacje IMP, MIMP czy turnieje o Brązowe, Srebrne i Złote Kaski. Uważam, że to nie będzie wielką stratą. Kluczowa jest liga.
– A ligę możemy z powodzeniem rozpocząć nawet po wakacjach i spokojnie przeprowadzić do końca. Zachowujemy zatem spokój, bo scenariuszy na rozgrywki jest naprawdę sporo. Dużo jest też terminów rezerwowych. W razie konieczności część spotkań drugoligowych można przeprowadzić w inne dni niż niedziela.
Zapytaliśmy prezesa Leśniaka o szczegóły symulacji. Powiedział nam, że przy inauguracji we wrześniu możliwe będzie odjechanie w drugiej lidze rundy zasadniczej. Przy dodaniu dwóch terminów piątkowych. Oczywiście liga jechałaby we wrześniu i październiku. Gdyby natomiast udało się ruszyć w sierpniu, to wtedy druga liga (10 rund zasadniczych i cztery play-off) zostałaby odjechana w całości.