Ta informacja rozluźniła zawodników Zdunek Wybrzeża. Podsumowanie 2. kolejki

Za nami niepełna druga kolejka eWinner 1. Ligi. Mecz Cellfastów Wilków z Abramczyk Polonią przełożono na 2 maja, a spotkanie Arged Malesy z Aforti Startem przerwano po pięciu biegach z powodu deszczu. Emocji jednak nie brakowało. Największe były w Gdańsku, gdzie rozegrano mecz na szczycie. Zdunek Wybrzeże zremisowało 45:45 z osłabionym ROW-em Rybnik.

Menadżer Zdunek Wybrzeża Eryk Jóźwiak przyznał po zawodach, że informacja o absencji Michaela Jepsena Jensena (wykryto u niego zakażenie koronawirusem) rozluźniła jego zespół. – Wprowadziła do naszej drużyny zbyt dużo entuzjazmu i nam zaszkodziła – przyznał Jóźwiak.

Jóźxwiak przyznał, że jego drużyna przegrała bitwę, ale nie przegrała jeszcze wojny. Przypomniał, że już po wygranej na inaugurację mówił, że ROW pokaże braki, jakie ma Wybrzeże. – Teraz wiemy, nad czym pracować – przyznał, a już wiadomo, że w czwartek Zdunek Wybrzeże jedzie na sparing z ZOOleszcz DPV Logistic GKM-em Grudziądz. To będzie kolejna ważna weryfikacja siły zespołu, ale i też pierwsza szansa poprawienia tego, co szwankuje.

Dwóch bohaterów

Bohaterem 2. kolejki był niewątpliwie Kacper Gomólski. Już chyba nikt nie będzie kwestionował zasadności tego transferu. W Rybniku cieszą się, że bo wymienili Kacpra na Kacpra (Worynę na Gomólskiego) i nie jest tak źle, jak mogłoby się wydawać. Gomólskiemu ewidentnie pasuje klimat pracy u trenera Marka Cieślaka. Gomólski zdradził po meczu w Gdańsku, że trafił też na dobry sprzęt. Ma silnik, na którym jeszcze w tym roku nie przegrał biegu. W spotkaniu z Wybrzeżem wyciągnął go na końcówkę.

Duży plus za ostatnią kolejkę dla Brady’ego Kurtza, który swoją jazdą wydatnie przyczynił się do tego, że Orzeł Łódź wygrał 50:40 z Unią Tarnów. Zdobył 13 punktów. To bardzo dużo, zważywszy na fakt, że rok temu zawodnik był cieniem samego siebie. Kurtz uważa, że jechał dobrze, bo w drużynie jest atmosfera, a jak ona jest, to każdy żużlowiec ściga się lepiej.

 

 

 

2. Liga Żużlowa