Junior po najbardziej zaciętym spotkaniu: Odnieśliśmy zasłużone zwycięstwo

Mecz pomiędzy bawarskim Trans MF Landshut Devils a łotewskim Optibet Lokomotivem Daugavpils był najbardziej zaciętym starciem inauguracyjnej kolejki Krajowej Ligi Żużlowej. – Odnieśliśmy zasłużone zwycięstwo – mówi po wygranej 48:42 junior Erik Bachhuber. – Myślę, że Start Gniezno jest najsilniejszym zespołem w tej lidze, ale nigdy nic nie jest pewne – dodaje niemiecki żużlowiec.

POLSKIZUZEL: Krajowa Liga Żużlowa w tym sezonie wystartowała bardzo wcześnie, już pod koniec marca. Twoja drużyna, czyli Trans MF Landshut Devils wygrała z Optibet Lokomotivem Daugavpils (48:42), ale mecz był wyrównany. Dlaczego? Wydawało się, że wygracie wyżej.

Erik Bachhuber, zawodnik Trans MF Landshut Devils: Było to bardzo ekscytujące spotkanie zarówno dla nas – zawodników, jak i dla publiczności. Większość z nas miała kiepski początek, jednak jako zespół całkiem dobrze pracowaliśmy, pomagaliśmy sobie w boksach. Koniec końców odnieśliśmy bardzo ciężkie, ale zasłużone zwycięstwo.

Jesteś zadowolony ze swojego występu? (Erik Bachhbuer zdobył 4 punkty z dwoma bonusami w trzech startach).

– W 100 proc. nie jestem zadowolony, ponieważ wiem, że stać mnie na lepszy występ niż to, co pokazałem tamtego dnia. Punktowałem jednak w każdej serii, nieźle jak na pierwsze spotkanie.

Co chciałbyś osiągnąć w 2024 roku indywidualnie oraz drużynowo?

– Na samym początku chcę być stabilny w każdej lidze. To jeden z moich głównych celów. Z każdym zespołem chciałbym dostać się do play-offów. Indywidualnie celuję w powtórzenie sukcesu z 2022 roku, czyli chcę ponownie zostać mistrzem Niemiec do lat 21, a także chcę wywalczyć przepustkę do SGP2.

Eksperci mówią, że możesz być nawet najlepszym juniorem w lidze. Masz doświadczenie z wyższej klasy rozgrywkowej.

– Bardzo w siebie wierzę i myślę, że posiadam wystarczająco dużą wiedzę, aby zdobywać dobre punkty na torach Krajowej Ligi Żużlowej.

Obecnie trwa trzytygodniowa przerwa w rozgrywkach. Co robisz, aby utrzymać dobrą dyspozycję?

– Dużo pracuję nad swoim ciałem. Chcę też potrenować na swoim torze w Olching.

Byłeś rozczarowany, kiedy dowiedziałeś się, że Sławomir Kryjom odchodzi do klubu z Leszna? Ten menedżer osiągnął z wami naprawdę dobry wynik. Co możesz o nim powiedzieć?

– Było mi bardzo smutno, gdy o tym usłyszałem. Sławomir jest sympatyczną osobą i bardzo dobrym menedżerem zespołu. Zawsze miałem z nim dobry kontakt. Mam nadzieję, że jeszcze spotkamy się na żużlowych torach.

Wskażesz najsilniejszą drużynę w lidze?

– Myślę, że Start Gniezno jest najsilniejszym zespołem w tej lidze, ale nigdy nic nie jest pewne. Moim zdaniem również nasza drużyna z Landshut może sprawić niespodziankę tak jak w 2021 roku.

Jeździsz w zespole z Antonio Lindbaeckiem i Kimem Nilssonem. Obaj mają przeszłość w Grand Prix jako stali uczestnicy cyklu. Pomagają w miarę możliwości?

– To świetni zawodnicy i mam do nich duży szacunek. Zawsze mogę liczyć na ich wsparcie.

Zadam teraz nieco inne pytanie. Gdzie widzisz siebie za pięć lat?

– Powiem szczerze, że nie wiem. Może przyszłość przyniesie mi jakąś niespodziankę?

Na koniec zapytam o to, czym się zajmujesz poza żużlem.

– Jestem mechanikiem samochodowym, dlatego bardzo interesuję się pracą przy samochodach. Uwielbiam naprawiać auta lub robić zwykłe przeglądy. Kiedy pracuję i zajmuję się samochodami, to się po prostu uspokajam.

2. Liga Żużlowa